W czwartek 30 listopada i piątek 1 grudnia byliśmy świadkami rzeczy niezwykłych. Turniej im. Misia Wojtka przebojem wdarł się na pustynię, a nasz bohaterski niedźwiedź znalazł swoich wiernych naśladowców w tej części świata i warunkach przyrodniczych zbliżonych do Bazy 2 Korpusu i 22 Kompanii Transportowej w pobliskiej Persji. Wydarzenia sprzed 80 lat stały się bliskie uczniom i nauczycielim polonijnym z Dohy. W czwartek szkoliliśmy kadrę, a w piątek wędrowaliśmy misiowym szlakiem z dzieciakami i młodzieżą. Mały Katar potęgą jest na polonijnej, planszówkowej mapie. Wygrane w kwalifikacjach online nie były przypadkowe. Zawodnicy z Kataru rok w rok meldują się w warszawskich światowych finałach. Do ekipy zdalnej wczoraj dołączyli też zwycięzcy turnieju stacjonarnego w składzie.
Aleksander Pytlakowski – 111
Jan Jukowski – 303
Jeremi Gierycz – 7
Amelia Barsha i Feliks Bronowicki – Miś Wojtek
Uwaga jeśli myślicie, że planszówki do Polskiej Sobotniej Szkole im. Rotmistrza Witolda Pileckiego zaczęły się wraz z naszym turniejem to jesteście w błędzie. Nasze kwalifikacje stacjonarne odbyły się w ramach IX Turnieju Gier Planszowych. Szacunek i poważanie na pustyni i w mieście, niezwykłym i pięknym jak nas ludzie tutaj. Podziękowania dla Polskiej Ambasady w Doha, dla Dyrektor Edyty, Agnieszek, Dorot, Ani, Kaś, Karoliny, Agaty, Maćka, Moniki, Renaty i wszystkich cudownych rodziców i nauczycieli z gorącego Kataru. Do zobaczenia w Warszawie.